Hubert Bakalarczyk jest przedstawicielem trzeciego pokolenia rodziny artystów malarzy i rzeźbiarzy. Jako wnuk profesora Jana Bakalarczyka od najmłodszych lat czynnie i biernie obcował z najwyższej klasy rzeźbą, zarówno klasyczną, jak i abstrakcyjną. Już od lat osiemdziesiątych XX wieku, jego horyzonty rzeźbiarsko-malarskie poszerzał ojciec, artysta rzeźbiarz Henryk Bakalarczyk, rozpoznawany w świecie sztuki pod pseudonimem Gida.
Historyczny kontekst, intensywność artystycznych doznań, które właściwie stały się codziennością, pozwalała nabrać jeszcze młodemu twórcy łatwości doboru i użycia środków artystycznego wyrazu. Hubert Bakalarczyk znacznie poszerzył spektrum działań artystycznych i istotną część nowego spojrzenia na sztukę, przeniósł na język architektury.
Dzisiaj jako absolwent Wydziału Architektury i Planowania Przestrzennego Politechniki Poznańskiej, członek Izby Architektów oraz stypendysta programów naukowych na polskich i niemieckich uniwersytetach, czynny architekt, kontynuuje tradycje rodzinne, jako artysta malarz i rzeźbiarz.
Umiejętność zapisania przekazu w uzupełniających się wzajemnie dziedzinach sztuki, zrozumienie specyfiki zadań technicznych architektury, swoboda użycia klasycznych i nowoczesnych narzędzi w tym cyfrowych, otworzyła nowy wymiar jakości, bazujący niezmiennie na silnym fundamencie tradycji i sztuki klasycznej.
GALERIA
Istnieje możliwość zakupu dzieł bezpośrednio od artysty z naszej galerii, sąsiadującej z pracownią. W kilku salach, można obejrzeć kilkadziesiąt obrazów, które nie zostały jeszcze zgłoszone do galerii zewnętrznych. Cieszy się uznaniem klientów, dając im szeroki kontekst przez eksponowanie tak wielu prac w jednym miejscu oraz satysfakcję bezpośredniego zdobycia dzieła, często jeszcze przed jego publikacją i pojawieniem się na rynku sztuki.
Małgorzata Ziaja – Bakalarczyk specjalizuje się w sprzedaży dzieł sztuki współczesnej. Reprezentuje Pracownię na targach sztuki, przy organizacji wystaw i aukcji. Orientacja w wartościach artystycznych i potencjale naszych dzieł, przy jednoczesnym rozumieniu dynamicznych zmian rynkowych, pozwala jej trafnie odczytać trendy inwestycyjne, co przekłada się budowanie trwałych relacji z klientami, galeriami oraz kolekcjonerami. Poza komercyjnym działaniem, współpracuje z instytucjami sztuki i marszandami, współtworzy wydarzenia kulturalne oraz akcje dobroczynne. Jest inicjatorką scalenia dorobku wielopokoleniowej działalności artystów Pracowni. Jako absolwentka Filologii Germańskiej i Filozofii UAM w Poznaniu, posiada umiejętność pracy z tekstem archiwalnym, co stało się bezcenne przy zsyntetyzowaniu twórczości trzech pokoleń artystów, rozrzuconych po tysiącach stron publikacji i setkach fotografii.
TWÓRCZOŚĆ
Dzieła autorstwa Huberta Bakalarczyka, znajdują się przeważnie w kolekcjach prywatnych. Uniwersalna forma artystyczna, pozwoliła mu na ponadkulturową komunikację z odbiorcą i dotarcie do świadomości klientów w krajach Europy i reszty świata. Kolekcjonerzy szczególnie doceniają swobodę ewolucji twórczych, które są celowe i wiarygodne w kontekście jednoznacznej tożsamości artysty, jako punktu odniesienia, sztucznego horyzontu w przestrzeni artystycznego eksperymentu.
Obrazy i rzeźby autorstwa Huberta Bakalarczyka, posiadają unikalny zestaw cech, łączących artystyczną improwizację z architektoniczno-matematycznym ładem kompozycyjnym. Stają się obiektami eksponowanymi przez kolekcjonerów i klientów w przestrzeniach współczesnych, jak i zabytkowych. Dzieła te podporządkowują sobie scenę prezentacji, innym razem pozostają w subtelnym jej miejscu, za każdym razem zachowując integralną wartość.
Hubert Bakalarczyk na gruncie malarstwa, specjalizuje się w kompozycjach wielkoformatowych, w których mimo skali dzieła, osiąga spontaniczną ekspresję wyrazu. Bodźców tych dostarcza poprzez umiejętność kodowania informacji, inżynierskie budowanie schematu ich zapisu, w oparciu o odpowiedni dobór technik.
Rzeźbę traktuje jako
kompozycję przestrzenną, szanując klasyczne kanony piękna, tworzy nową wartość,
syntetyzując 3-pokoleniowy dorobek artystyczny z doświadczeniem inżynierskim
oraz technologiczną przewagą nowego pokolenia.
HISTORIA
1930
Pracownię założył w 1930 roku, artysta rzeźbiarz Jan Bakalarczyk, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie oraz Państwowej Szkoły Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego na Wydziale Rzeźby i Brązownictwa u profesora Jana Wysockiego w Poznaniu. Po I Wojnie Światowej zamieszkał w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie został uczniem artysty rzeźbiarza Wacława Bębnowskiego – absolwenta Krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych kierowanej przez Jana Matejkę, Akademii Colarossi i Akademii Monachijskiej.
Artysta zaprzyjaźniony z hrabią Edwardem Mycielskim Trojanowskim, uzyskał nieograniczony dostęp do zbioru sztuki oraz bogatej biblioteki, co trwale ukształtowało jego osobowość twórczą. Był pierwszym profesorem syna Henryka i wnuka Huberta.
Tworzył zarówno kompozycje monumentalne – plenerowe, jak i małe formy rzeźbiarskie, był wybitnym medalierem i metaloplastykiem.
Szczególnym upodobaniem darzył rzeźbę kameralną, miniaturę rzeźbiarską, dominującą w jego twórczości, której źródłem inspiracji był człowiek.
Jako prekursor odlewów rzeźb metodą „traconego wosku”, reprezentował wyjątkowy typ artysty, „któremu znane są tajniki zarówno procesu technologicznego, jaki i trudy wcielenia w kształt ostateczny zamysłu…” – cyt. Jacek Juszczyk, „Trzy Warianty Sztuki„
1945
W latach powojennych już jako wykładowca Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu, uczestniczył w rekonstrukcji Starego Rynku.
„Rzeźby Jana Bakalarczyka wykonane są najczęściej w brązie, a więc w materiale szlachetnym i efektownym, przy tym trwałym oraz idealnie podatnym dla fantazji rzeźbiarza. Warto podkreślić, że artysta, co dziś należy do rzadkości, sam odlewa swoje rzeźby do czego upoważnia go dyplom odlewnika. Stosuje starą technikę wosku traconego.” – cyt. Danuta Kudła, „Katalog z okazji 50-lecia twórczości Jana Bakalarczyka”
1960
Henryk Bakalarczyk znany pod pseudonimem Gidaurodzony pod koniec lat 40 w Poznaniu, wychował się w atmosferze powojennego artystycznego ożywienia, które panowało wówczas w pracowniach poznańskich twórców.
Spędził swoją młodość na Wildzie. Dzielnica ta, określana niegdyś „robotniczą”, była symbolem wolnej myśli i niezależnej sztuki. Prawie w każdej kamienicy mieszkali muzycy, aktorzy, artyści malarze czy dziennikarze.
„Urodziłem się w okresie wczesnego, realnego socjalizmu. Nasza kamienica mieściła się na Wildzie, cudem przetrwała wojenne bombardowania. Obok sąsiednie budynki leżały w gruzach. Naprzeciwko i parę domów dalej stały ocalałe secesyjne kamienice, które mnie fascynowały – wnętrza ozdobione pięknymi sztukateriami, klatki schodowe wypełnione freskami, w drzwiach witraże oraz wykuwane balustrady balkonów, tworzyły niepowtarzalny klimat.
Moja kamienica ledwo się trzymała, była mocno naruszona przez wstrząsy po wybuchu bomb, pozbawiona wszelkiego bogactwa dekoracyjnego – można powiedzieć „pełen minimalizm”.
Lecz było w naszym mieszkaniu coś wyjątkowego, niespotykanego – dużo rzeźb i obrazów, prac mojego ojca – artysty rzeźbiarza, wykładowcy wówczas Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych – z cyklu „Gawędy o sztuce opowiada GIDA”
„Henia Bakalarczyka pamiętam z tego okresu, potem nasze drogi rozeszły się. Jakby na przekór dzieciństwu wszyscy wybraliśmy „własne” studia. Ale ten protest nie na wiele się zdał. Po latach spotykamy się znów w galeriach i na wystawach”. – wspomina red. Joanna Dziubkowa
Równolegle z nauką na Akademii Ekonomicznej Henryk studiuje rzeźbę, malarstwo i kowalstwo artystyczne indywidualnie w pracowni ojca.
W tym czasie swoją pierwszą rzeźbę pod okiem dziadka tworzy zaledwie 4-letni Hubert.
1980
1 lipca 1980 roku pracownia świętuje 50 – lecie pracy twórczej jej założyciela Jana Bakalarczyka.
„Każdy jubileusz, a zwłaszcza jubileusz pracy twórczej nasuwa pewne refleksje i skłania do rozrachunku z przeszłością. Jan Bakalarczyk posiada niewątpliwie duży dorobek twórczy, szczególnie w zakresie małej formy rzeźbiarskiej. Co prawda wiele prac zaginęło w czasie wojny, szereg rozproszyło się po świecie, niemniej jednak to co pozostało pozwala wyrobić sobie określony pogląd na osobowość artysty i jego sztukę. Przede wszystkim jest to artysta niezwykle skromny, bardzo pracowity i konsekwentny w poszukiwaniu własnych form plastycznego przekazu. Jest wierny pewnym zasadom i kanonom. Nie ulega przelotnym modom i orientacjom, bazuje na wartościach trwałych. Brak w jego twórczości czczych formalnych eksperymentów. Od lat pozostaje w nurcie sztuki przedmiotowej, bliskiej realnej rzeczywistości. Zaangażowany w problemy współczesnego świata, wrażliwy zarówno na drobne radości człowieka, jak i na jego niedole” – cyt. red. Danuta Kudła, „Katalog wystawy 50-lecia pracy twórczej Jana Bakalarczyka”.
1981
W listopadzie 1981 roku Henryk Bakalarczyk Gida rozpoczyna współpracę z Galerią Joachima Juhra znajdującą się w Europa – Center w Berlinie Zachodnim.
To wąskie okienko czasowe, dosłownie miesiąc przed zapadnięciem kurtyny stanu wojennego w Polsce, dało szansę na otwarcie się na świat i szeroką współpracę z galeriami, muzeami i kolekcjonerami we Francji, Austrii, Szwajcarii i Niemczech Zachodnich, jak i Norwegii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Holandii, we Włoszech a także w Singapurze i Hongkongu.
Intensywność możliwości świata zachodu, żywy kontrast, wystawy i towarzyszące im podróże, były okazją do zdobycia kolejnych doświadczeń i inspiracji.
1989
Pracownia rzeźby i malarstwa w latach 90 została przeniesiona do Suchego Lasu, a część wystawiennicza pod nazwą Galeria Sztuki Gida do Portu Lotniczego Ławica.
Hubert Bakalarczyk, obecny kontynuator dziedzictwa artystycznego, kształcił się i dorastał wśród dzieł sztuki poprzednich pokoleń. Dysponując doświadczeniem swoich mistrzów, rozszerza praktyczne podejście do kształtowania przestrzeni kończąc studia w zakresie Architektury i Planowania Przestrzennego w Poznaniu. Otwarte granice pozwalają mu kształcić się w Niemczech, skąd utrwala dotychczasową drogę Gidy.
Artystyczne działania od trzech pokoleń nie ograniczały się do zamkniętych ścian pracowni.
Dzieła eksponowane na wystawach niemal w całej Europie, w Ameryce, Azji, Australii, doczekały sięprezentacji na wystawach międzynarodowych indywidualnych, ale także w towarzystwie dzieł artystów, takich jak Barbara Hepworth, Henry Moore, Etienne Hajdu czy Marino Marini.
Rok 2030 stanie się klamrą spinającą 100-letnią działalność twórczą Jana, Henryka i Huberta Bakalarczyków.